Góralskie Spaghetti

Zdobywasz szczyty w Tatrzańskim Parku Narodowym, czy podziewasz przepiękny widok przełomu Dunajca stojąc na szczycie Trzech Koron w Pieńskim Parku Narodowym. Nie ma to znaczenia, to znaczy ma, ale nie dzisiaj. Mam nadzieje, że tak jak ja, schodząc z gór myślisz o smacznym sycącym ciepłym posiłku. Zabiorę więc Cię w kulinarną podróż w Polskie góry, bazując na znanej potrawie z kuchni włoskiej – Góralskie Spaghetti. Smacznego oglądania!



Składniki:

  • 150g boczku
  • 1 duża cebula
  • garść syszonych grzybów ( podgrzybków)
  • świeżo mielony pieprz
  • sól
  • szczypta cząbru
  • 200g-250g Śmietany 12%
  • oscypek
  • zielona cebulka
  • 250g makaronu spaghetti

Receptura:

Nie ma nic przyjemniejszego w kuchni niż skwierczące kawałki boczku na rozgrzanej patelni. (No może troszkę się zapędziłem, ale  na pewno w trzeciej setce). Nie poddając tego pod dalsze rozważania zacznijcie skwierczeć boczek. Na drugiej patelni z lekkim opóźnieniem smażymy pokrojoną w kostkę cebule możecie użyć do tego wytopionego tłuszczu z boczku. Oprószając ją szczyptą cząbru, soli  i świeżo mielonego pieprzu. Gdy boczek nabierze rumieńców, delikatnie przerzucamy go na drugą patelnie uważając, aby nie zebrać z nim zbyt dużej ilości wytopionego tłuszczu. W kolejnym kroku dodajemy grzyby w moim przypadku użyłem suszonych prawdziwków. (Przygotowanie suszonych grzybów: po 2h godzinach moczenia grzybów w wodzie zostały one zagotowane przez około 20 min, wyjęte z wywaru, pokrojone we względne paski i przerzucone do miski gdzie oczekiwały, aż zagrają swój koncert.  Nie wylewajcie wody w której moczyliście i gotowaliście grzyby przyda się do sosu). Troszkę wspomnianego wywaru wlewamy na patelnie, pozostały mieszamy energicznie wraz ze śmietaną w kubeczku, aby śmietana nam się nie zwarzyła. Po wymieszaniu wlewamy cała zawartość na patelnie i gotujemy skłądniki. Po około 15 minutach utrzymywany na ogniu vel palniku indukcyjnej kuchenki sos powinien zgęstnieć, przyjmując oczekiwaną konsystencję. Dodajcie wtedy pokrojoną zieloną cebulkę. W zależności od makaronu spaghetti i czasu jego obróbki termicznej zacznijcie gotować go mniej więcej po 8 minutach od wlania śmietanowo-grzybowego roztworu. Chyba, że jesteście miłośnikami makronu Al dente to zacznijcie trochę później (bez przesady żebyście gotowali z zegarkiem w ręku po prostu liczcie do 60 odmierzając kolejne minuty).  Jeszcze cieplutki makaron przekładacie na talerz usypując górę lub  górkę (powinna Wam ona przypominać o ciężkiej górskiej wędrówce, z której właśnie wróciliście) polewacie obficie sosem. Ostatnim krokiem, a w sumie dwoma krokami jest starcie oscypka nad naszą potrawą i doprawienie świeżo mielony pieprzem. Aaaa… i trzeci krok, jeśli została Wam zielona cebulka dodajcie ją jeszcze na koniec przystrajając niedbale Góralskie Spaghetti. (Nigdy nie odkładam oscypka zbyt daleko talerza, abym w każdej chwili mógł skorzystać z tarki podkręcając kolejne kęsy). Smacznego!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *