Pomidory nadziewane farszem z soczewicy i białej kiełbasy

Ostatnio rozpisaliśmy się trochę w temacie losowości i prawdopodobieństwa, więc idąc za ciosem postanowiliśmy przeprowadzić na naszym instagramowym profilu małe losowanie, którego zwycięzca ujrzy wybrane przez siebie składniki w kolejnym odcinku. Ponieważ zainteresowanie konkursem przeszło nasze najśmielsze oczekiwania, postanowiliśmy wyłonić dwóch laureatów, aby każdy mógł poczuć się zwycięzcą. Pierwszy z nich, a właściwie pierwsza, to użytkownik wasiak.u9, która zaproponowała starcie trzech europejskich regionów: Toskanii, Peloponezu i Podlasia. Pomidory, parmezan, soczewica oraz biała kiełbasa, czyli perły kulinarne wspomnianych wyżej jednostek administracyjnych zagoszczą w dzisiejszym odcinku oraz na Waszych talerzach. Skrupulatnie zinwligowali… ziwnigilowa.. prześwietliliśmy profil Pani Urszuli i stwierdzając, że kulinarny fach nie jest jej obcy, postanowiliśmy tym razem przyłożyć się do przepisu. Idąc na łatwiznę podejrzeliśmy trochę zdjęć z jej przepisów i postanowiliśmy również wydrylować jakieś warzywo i napełnić je farszem. Pierwsze próby drążenia w soczewicy wypadły całkiem pomyślnie, jednak po umieszczeniu weń białej kiełbasy, nie wystarczyło miejsca na pomidory, a my nie akceptujemy półśrodków. Albo robimy coś dobrze, albo po swojemu! Powstały więc pomidory nadziewane farszem z soczewicy oraz białej kiełbasy posypane parmezanem, choć kusiło by oprószyć je tańszą goudą. Mamy nadzieję, że Pani Urszuli (albo przynajmniej jej yorkowi) będzie smakowało

Składniki:

  • pomidory
  • biała kiełbasa
  • soczewica w puszce
  • pomidory krojone w puszce
  • parmezan
  • suszony liść lubczyku
  • suszone pomidory z oliwkami (przyprawa)
  • sól
  • pieprz

Receptura:

Pomidory z puszki przesypujemy, przelewamy, przekładamy (technika dowolna) do rondla i podgrzewamy na małym ogniu w międzyczasie zmagając się z puszką soczewicy. O sukcesie możemy mówić, kiedy puszka jest już otwarta, a ilość paznokci się zgadza. Odcedzamy soczewicę, umieszczamy w rondlu i doprawiamy lubczykiem, suszonymi pomidorami, pieprzem oraz solą. Całość mieszamy i pozostawiamy do odparowania nadmiaru wody. W czasie gdy w rondlu fizyka rządzi się swoimi prawami, na patelni podsmażamy białą kiełbasę. Pokaźne pęto można pokroić na dwa sposoby: grube plastry, albo inaczej. My wybraliśmy ten pierwszy, ponieważ wypadła reszka. Złośliwi powiedzą, że plastry są za grube, a ja powiem, że po tym właśnie poznacie złośliwych. Ale nie ma co drążyć tego tematu, czas drążyć pomidory. Za pomocą noża i lisiego sprytu usuwamy gniazda nasienne z naszych psiankowatych jagód, dodajemy kiełbasę do rondla, mieszamy chwilę jeszcze gotując, a następnie faszerujemy pomidory farszem z pomidorów, wyobrażając sobie minę DiCaprio, kiedy w Incepcji wpada z krzesłem do wody. Tak nafaszerowane cuda wkładamy do piekarnika rozgrzanego do temperatury 200°C na około 15 minut. Pod koniec pieczenia wyjmujemy pomidory i z czułością (bo drogi) oprószamy parmezanem, a następnie wkładamy na minutę, dwie z powrotem do piekarnika aż parmezan delikatnie się rozpuści

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *